Forum ..:: Cinema Bizarre Board ::.. Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Sugestie
Pop
Rock
J-music
Alternatywa
Metal
Hip-Hop/Rap
Reggae
Electronica
Pomoc
Lovesongs (They Kill Me)
Escape To The Stars
Forever Or Never
Komentarze do fotek
Centrum grafiki
CB w prasie
CB w TV
CB w internecie
I Came 2 Party
Koncert CB w Polsce
Ogłoszenia
Cinema Bizarre
----------------
Ogólne
Strify
Kiro
Yu
Shin
Luminor
Romeo
Pics
Muzyka CB
----------------
Final Attraction
toyZ
Single
Teledyski
Live
Multimedia
Download
Off top
----------------
Luźne rozmowy
Muzyka
Opowiadania
Gry i zabawy
Śmietnik
----------------
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Vampirzyca
Wysłany: Wto 18:57, 09 Lis 2010
Temat postu:
e no mam drugą cześć na blogu
http://blackworldpeople.blog.onet.pl
xxxppp
Vampirzyca
Wysłany: Pią 23:21, 05 Lis 2010
Temat postu:
oohh rety. dzięki. nie mam zacięcia żeby wbić dalszy ciąg na bloga x[[ kurde muszę się postawić hmm może jutro. postaram się.
linta
Wysłany: Pią 11:29, 05 Lis 2010
Temat postu:
w końcu znalazłam czas aby przeczytać twoje opowiadanie. Ciekawie się zapowiada. czekam na dalszy ciąg.
Vampirzyca
Wysłany: Pią 19:03, 22 Paź 2010
Temat postu:
nie no ja nikogo nie poganiam x] jak macie czas to wpadajcie na mojego blodzia nie mylić z Bodziem x]
linta
Wysłany: Pią 9:21, 22 Paź 2010
Temat postu:
Dobra, murze zobaczyć i je i przeczytać ale dopiero jak znajdę troszkę wolnego czasu. Teraz mam lekcję technologi informatycznej i za bardzo nie mogę.
Vampirzyca
Wysłany: Pon 19:19, 18 Paź 2010
Temat postu:
no no no no no dziexxx x]
Pani Bananowa
Wysłany: Nie 22:39, 17 Paź 2010
Temat postu:
Droga Vampizrzyco
musze ci powiedziec ze świetne masz to opko.;**
Vampirzyca
Wysłany: Pią 12:22, 15 Paź 2010
Temat postu:
okejjj. x] to czekam a tak na wiasem to ja mam bloga znaczy kto che to niech luknie na ten link
http://blackworldpeople.blog.onet.pl
xpp
linta
Wysłany: Pią 10:01, 15 Paź 2010
Temat postu:
wiem, że mam się podobało ale nie wiem czy kiedykolwiek dokończę to opowiadanie. Teraz jestem w trakcie pisania innego. nie które wydarzenia będą oparte na moich własnych przeżyciach więc może wam się spodoba.
Vampirzyca
Wysłany: Sob 17:44, 13 Mar 2010
Temat postu:
e no mi sie strasznie podobają te opowiadania są cool =] są extra i czekam na następne części z niecierpliwieniem =]
Pani Bananowa
Wysłany: Sob 15:07, 13 Mar 2010
Temat postu:
Nawet fajne;]
Yasmeen
Wysłany: Śro 21:33, 28 Sty 2009
Temat postu:
tak jak kiromania powiedziałaliterówki i powtórzenia dają nieźle w kość... ale opowiadanie sie ciekawie rozwija i jestm ciekawa co będzie dalej...
SilentPleace
Wysłany: Nie 18:57, 11 Sty 2009
Temat postu:
kiedy będzie następna część???
P.S.ta opowieść jest świetna, w życiu takiej nie czytałam
Kiromania
Wysłany: Sob 21:11, 10 Sty 2009
Temat postu:
Jestem.
Najpierw dostaniesz po pupie. Ale lekko.
Bardzo rzucały mi się w oczy błędy i liczne powtórzenia. Zwróć na nie uwagę sprawdzając opowiadanie.
A teraz będę chwaliła.
Po pierwsze: za bardzo długą część, co mnie niezmiernie ucieszyło.
Po drugie: spodobał mi się opis niepokoju Maii, gdy miała poznać Kiro i Strify'ego.
Po trzecie: akcja rozwija się dość ciekawie i zachęca do dalszego czytania.
Tak więc ja, niecierpliwie czekając na nowy odcinek, życzę weny i serdeczeni pozdrawiam. :*
Kiromania
linta
Wysłany: Sob 21:00, 10 Sty 2009
Temat postu:
Następnego dnia udałam się do Łucji. U niej zawsze spędzałam więcej czasu niż u siebie w domu. Zapukałam. Drzwi otworzyła mi mam mojej przyjaciółki.
- Dzień dobrzy. – powiedziałam na przywitanie
- Witaj Maju. Łucja jest u siebie w pokoju razem ze swoim kuzynem. – oznajmiła kobieta
Poszłam w stronę pokoju. Z pokoju było słychać jakieś śmiechy. Nacisnęłam klamkę i weszłam do pokoju.
- Hej – powiedziałam na przywitanie.
- Cześć Maju. Coś się stało? – zapytała z troską Łucja
Usiadłam na podłodze po „turecku”. Wzięłam głęboki wdech.
- Pokuciłam się z mamą
- A o co poszło – Spytał po chwili ciszy Yu
- O wyjazd do Finlandii. Mieszka tam mój tata. Chce do odwiedzić. Nie widziałam go od kiedy rodzice się rozwiedli.
- Maja pojedź ze mną. Mamy z chłopakami koncert w Helsinkach. – powiedział Yu i przytulił mnie.
- Ja myślę, że powinnaś pojechać razem z Yu. – powiedziała swoje zdanie na ten temat Łucja
- Co ja powiem mamie?
- Powiem, że pojedziesz ze mną do mojego kuzyna do Niemiec. Nie martw się. Wszystko powinno się udać. – przytuliła mnie do siebie .
- A coś robisz w te wakacje. – zapytałam zmieniając temat.
- Jadę na Kubę razem z moim chłopakiem Maćkiem – powiedziała to z uśmiechem na twarzy. Łucja zawsze chciała polecieć na Kubę. To było jej marzeniem.
- To fajnie sama wam zazdroszczę.
- A będziecie uprawiać tam sex? – spytał z chytrym uśmiechem Yu.
- Yu ty tylko myślisz o jednym – Krzyknęłyśmy i zaczęłyśmy się śmiać.
Dzień wyjazdu się powoli się zbliżał. Mamie powiedziałam , że jadę razem z Łucją do jej kuzyna. Uwierzyła mi. Adres taty miałam. Byłam już prawie spakowana. Wrzuciłam do walizkę kilka zdjęć i swój pamiętnik. Wrzuciłam jeszcze kilka bluzek i kilka par spodni. Zamknęłam walizkę. Zeszłam do dużego pokoju. W pokoju siedział ojczym i oglądał telewizję. Usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać książkę, a raczej udawać.
- Słyszałem , że jedziesz do Niemiec. – oznajmił ojczym.
Nic nie odpowiedziałam.
- Powiesz chyba mi czy to prawda czy nie. – powiedział podniesionym głosem.
Chyba się nie domyślał, że już nigdy nie wrócę do tego domu. Zawsze przed „rodzicami” miałam tajemnice. Nigdy nie byłam szczera wobec nich.
-Tak, to prawda! Myślę, ze nie musisz mnie wypytywać. Jestem pełnoletnia i mogę robić co mi się podoba. Nie jesteś moim ojcem, żeby się mną interesował. – wykrzyczałam.
Wstał i wyszedł z pokoju.
Na lotnisku był lekki tłok. Ludzie pędzili z bagażami na odprawę. Inni zaś szli spokojnie do odprawy paszportowej z mała lub większą torba podręczną Przez głośniki były nadawane jakieś ogłoszenia dla pasażerów. Niektórzy żegnali się z przyjaciółmi i rodziną przed długa podróżą. Stałam na lotnisku razem z Łucja i Yu.
- Yu , mój kochany kuzynie pilnuj Maje, aby nie zrobiła czegoś głupiego. – poprosiła go Łucja.
-Łucja a jak pocałuję Yu . To jest cos głupiego? – szepnęłam Łucji na ucho
Mo ja przyjaciółka się tylko uśmiechnęła. Spojrzała na mnie. W jej oczach zobaczyłam łzy. Tak samo jak ja nie chciała, żebym wyjeżdżała. Wiedziała, że musze wyjechać stąd. Przytuliłam się do mnie. Będzie mi jej tam brakować.
- Łucja, ja nie wiem co Ci mam powiedzieć na pożegnanie powiedzieć. Znamy się długo. Będzie mi Cie bardzo brakować. Jeszcze nie wyjechałam a już za Tobą tęsknię. – powiedziałam na pożegnanie
- Mi Ciebie też będzie brakować. Wiem tylko to, że Yu się dobrze tobą zaopiekuje. Chcę, żebyś została ale nie możesz. Nie mogę ci powiedzieć dlaczego. Mam nadzieję, że się niedługo spotkamy.
Spojrzała na zegarek.
- Idźcie już. – pogoniła nas.
Przytuliłam ja ostatni raz nie wiedząc, ze już jej nigdy nie zobaczę.
Razem z Yu poszłam do odprawy paszportowej. Czułam, ze moje oczy są szklane .Na policzkach czułam swoje łzy .Chłopak ciągle mnie obserwował.
Na lotnisku czekali na nas dwaj koledzy Yu. Oboje byli pół blondynami. Jeden był niski ale wyższy ode mnie. Uśmiechali się Dona i mam pomachali. Yu złapał mnie mocniej za rękę abym wiedziała, że jest przy mnie. Poszliśmy w ich stronę. Bałam się. Nie lubiłam poznawać nowych ludzi. Nie wiedziałam co o mnie pomyślą. Wydawali się być mili.
-Boję się. – szepnęłam do chłopaka.
-Spokojnie . Nie bój się. Jestem przy tobie.- pocieszył mnie i mocniej ścinał moją zminą dłoń.
Poszliśmy do nich. Serce waliło mi jak oszalałe. W moich oczach malował się strach i niepokój.
- Chciałam wam przedstawić moją przyjaciółkę Maję – pokazał na mnie - to jest Kiro i Stiffy – pokazał na swoich kolegów.
Uśmiechnęli się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech.
Mieszkanie było cztero pokojowe. Mieszkanie było skromnie a zarazem ładnie urządzone. Czułam się niezręcznie. Nie lubiłam zmieniać miejsc, których mieszkam. Bagaże zostawiliśmy w przedpokoju. Potem udaliśmy się do kuchni w celu czegoś do zjedzenia. Yu lubił jeść przeciwieństwie do mnie. Kiedyś nie jadłam prawie tydzień i było dobrze. Potem mama się zorientowała, że nic nie jadłam i zaczeła mnie pilnować. To było zaraz po przeprowadzce do Polski i rozwodzie rodziców. Kuchnia była mała. Ściany i szafki były białe. W kuchni było kilka szafek i mały stolik. Striffy zaczął się kręcić w pomieszczeniu.
- Jesteście głodni? –spytał się nas chłopak
- Ja nie jestem głodna. – powiedziałam bardzo cichym głosem
- Striffy zrób. Nam coś do jedzenia. Maii nie słuchaj. – odpowiedział yu
On wiedział o Miom jedzeniu. Pewnie wiedział od Łucjii.
Wszyscy zjedli to co mili na talerzach. Tylko ja nie ruszyłam swojej porcji. Modliłam się nad tym talerzem, żeby jego zawartość znikła. Kiro zaczął sprzątać ze stołu. To był dobry moment aby odejść od stołu aby Yu nie zauważył. Chłopak wyglądaj na zamyślonego.
- Dziękuje za obiad – podziękowałam i wstałam od stołu
Dirk złapał mnie za rękę. „To już po mnie” pomyślałam.
- Gdzie się Pani wybiera? Nawet Pani nie tknęła obiadu – Mówił spokojnym a zarazem głosem innym niż dotychczas
- Ja eee… nigdzie. – powiedziałam patrząc w kafelki
- To najpierw zjesz to co jest na talerzu
- Ale ja nie jestem głodna
- Nie ma żadnego ALE
Usiadłam przy stole. Yu zaczął mnie karmić. Było mi strasznie głupio. Po skończeniu pocałował mnie w czółko.
Następnego dnia chłopacy poszli do jakiejś telewizji. Wiedziałam, bo zostawili mi kartkę z informacją. Na stole w kuchni leżała gazeta. Wiełam ją i zaczęłam ja przeglądać. Nic w niej nie było ciekawego co by mnie zainteresowało. Czytałam aby zabić czas. On płynie bardzo szybko lub bardzo wolno. Teraz płynął bardzo wolno. Każda minuta trwała jak godzina. Spojrzałam na zegarek była dopiero dwunasta. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu komórkowego. Pobiegłam do pokoju Dirka, bo tam ja zostawiłam. Na wyświetlaczu zobaczyłam, że dzwoni Łucja. Odebrałam
- Witaj Maju! Jak tam się czujesz? Jak tam u ciebie? Czy masz ładna pogodę, bo u na 30 stopni. Czy mój kochany kuzyn opiekuje się tobą i czy ci się podoba Berlin?
-Łucja spokojnie . U nas tez jest ładna pogoda. Za oknem świeci słońce i tez jest 30 stopni. Po drugie twój kochany kuzyn jak to powiedziałaś opiekuje się mną jak jakimś małym dzieckiem. Teraz mam trochę spokoju…
- Dlaczego
- Poszli do jakieś telewizji udzielic wywiad
- Powiem nie sadziłam, ze Yu będzie się tak o ciebie troszczył. Nie wygląda na takiego. Żałuje, że tego nie widzę – zaśmiała się
- Pytała się matka o mnie?
- Nie pytała się o ciebie, chyba nie obchodzi cię twój los. To jest dla ciebie dobrze. Nie musisz tam wracać. Musze kończy, bo drugi telefon dzwoni. Zadzwonię do ciebie jeszcze. Pa i trzymaj się ciepło.
-Cześć – i rozłączyłam się
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin